wtorek, 16 czerwca 2015

If I didn't exist, there would be no evil ...~ Ines Królikowska

Znowu mnie wywalili z pracy...

Jej imię brzmi Jormungand. Zaskoczeni? Nie dziwię się, w końcu kto by pomyślał, że to wielkie wężysko jest kobietą i to dość ładną kobietą. Dziewczyna, która już trochę na ziemi żyje, przybrała kilka lat temu imię Ines, a jej nazwisko brzmi Królikowska. Drobne ciało i niski wzrost sprawiają, że ciężko odgadnąć jej rzeczywisty wiek. Według dowodu ma 21 lat, a urodziny obchodzi 17 stycznia. Za swoimi urodzinami nie przepada ze względu na porę roku na jaką przypadają. Jak każdy prawilny gad nie cierpi zimy. Mieszka na garnuszku u Nanny, a konkretnego zawodu jako tako nie ma. Człowiek wielobranżowy innymi słowy. Podobno pochodzi z mitologii nordyckiej  i jest córką Lokiego. Niestety pewności nie ma, bo mało co z tego pamięta.
Kostiumu na Halloween nie potrzebuję...

Ines w swojej "nordyckiej" formie jest przedstawiana jako wielki potwór, a mianowicie wąż z wielkimi kłami, który pluje jadem, zabijając wszystko co żyje. Posiada też formę ludzką, zapomnianą i pominiętą przez wszystkich, kiedy to wygląda niewinnie, tak by zwieść wszystkich wokoło. Właśnie w tej formie przesiaduje na ziemi. Jest dziewczyną niską, gdyż mierzy trochę ponad 1,60. Nie lubi gdy się ją z tego powodu nazywa krasnalem lub niziołkiem. Choć wyzwisk ma mnóstwo, głownie z inicjatywy tego durnego osiłka Thora. Posiada jasną karnację, na której często da się zauważyć lekkie, słodkie rumieńce. Na nosie spoczywa kilka słabo widocznych piegów, które ta często stara się zatuszować. Długie, proste włosy sięgają jej do połowy pleców i często pozostają rozpuszczone, w kompletnym nieładzie. Duże, zielone oczy, błyszczące wieczną energią i tryliardem uczuć na sekundę. Ktoś bardzo dawno temu powiedział, że ma piękne oczy. Kto? Jej własna pamięć nie jest skora do współpracy i nie chce jej powiedzieć. Najczęściej chodzi w spodniach i za dużych bluzach. Jedynie latem odkrywa trochę więcej ciała, a niezbyt ma się czym chwalić. Decha.
Jestem bardzo miłą osobą

Może kiedyś była tym uroczym, nieszkodliwym dzieckiem. Niestety krzywdy jakie wyrządził jej sam Odyn zapoczątkowały głęboką zmianę jej charakteru. Lata spędzone na dnie oceanu, w samotności wśród mroku doprowadziły, że zapałała ogromną nienawiścią do największego z bogów. Na pierwszy rzut oka widać, że bije od niej pewność siebie i chamstwo. Zawsze mówi to co myśli, nie zważa na uczucia innych, jest wredna i cyniczna. Często zapomina czym jest umiar co prowadzi do kłótni. Jest dumna, zawsze ma rację nawet jak jej nie ma. Wybuchowa, niezwykle łatwo ją wyprowadzić z równowagi, a co dopiero zranić. Praktycznie nikomu po za Nanną nie ufa. Nawet rodzeństwu, choć tych nie widziała cholernie długo. Za tą potwornie sztuczną skorupą ciągle chowa się pokrzywdzona przez los mała dziewczynka, która tylko pragnie odrobiny ciepła i miłości. W sprawach sercowych niezwykle wstydliwa i nieśmiała może dlatego jeszcze nie powiedział temu debilowi, że go kocha. Głośna, alkoholiczka i ćpunka twierdzi, że wcale nie jest uzależniona. Często kłamie i oszukuje, tak, że nawet Loki ma z nią nie lada problem.

Trochę już jestem na tym łez padole...

Urodziła się gdzieś daleko od Asgardu, na tyle dawno, że nie pamięta dokładnie gdzie. Wie jedno - powstała by niszczyć, zabijać, by być uosobieniem zła, cierpienia, ciemności i bólu. Jej imię to Jormungand.
Ale każdy najpierw był dzieckiem, tak i ona nim była, lecz długie życie odebrało jej wspomnienie szczęśliwego dzieciństwa i uśmiechniętych dni. Wie, że takowe były, istniały naprawdę, ale po za tym nie ma po nich żadnego śladu w jej pamięci.
Od zawsze zaś była ciemność i chłód, i strach mitgardzkiego oceanu, i cicha pieśń zemsty na ustach, której słowa z czasem przepadły, ale  kiedyś powrócą.
Dopiero kilka lat temu udało jej się wydostać z więzienia, w którym umieścił ją sam Odyn. Wyszła na powierzchnię między ludzi i odkryła...że jednak jest dziewczyną. Bądźmy szczerzy, imię Jormungand jak i sama ta postać bardziej pasuje do faceta na nie młodej kobiety, parę lat temu nastolatki.
Obecnie zamieszkuje Warszawę, będąc studentką polonistyki. Żyła sobie spokojnie od tych kilku lat ciesząc się każdą możliwą chwilą, aż spostrzegła, że w mieście aż roi się od bogów. W tym kochanych znajomych z mitologii nordyckiej...

Machnij różdżką! A nie chwila...nie ta bajka

Ines oczywiście zachowała swoje umiejętności wielkiego gadziska. Należy do nich przede wszystkim jad, który jakby nigdy nic wchodzi w skład jej krwi dlatego lekarzy i szpitali unika jak ognia. Potrafi kontrolować to co zrobi jej trucizna z ofiarą. Najczęściej wyżera skórę i tkanki niczym kwas, lub wchłania się zabijając od środka. Często gdy jest zła syczy jak wąż (co przypomina trochę Harr'ego Potter'a...) i źrenice jej się zwężają. Czasem ma na dłoniach łuski, ale kiedy jest wybitnie wkurwiona.

Coś tam. Coś tam.


  • Boi się burzy, a w szczególności piorunów.
  • Uzależniona od herbaty, białej czekolady i heroiny.
  • Zawsze wpada w kłopoty, a kończy się na komisariacie policji.
  • Lubi wymyślać innym przezwiska.
  • Świetnie kłamie, ale niestety idzie ją łatwo oszukać.
  • Niespełniona pisarka.
  • Gra o Tron, Harry Potter, Percy Jackson, Niezgodna, Chloe King ~ całe jej życie.
  • Tak samo jak Fit for Rivals, Flyleaf i Starset.
  • Umie grać na skrzypcach czym się nie chwali.

Chętna na wątki i powiązania ! GG-31355459

3 komentarze:

  1. Cały czas się zastanawiam jak ci się udaje w tych KP tak rozpisać... :)
    Oczywiście fajne jak zawsze. Loki będzie miał z nią problemy ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Ines moja kochana w końcu jest!
    Karta jak zwykle piękna :)
    Thor będzie miał z kim się kłócić :) oczywiście chętna na wspólne notki!

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie - piękny opisany każdy aspekt postaci. Każdy element dopracowany, naprawdę kawał dobrze zrobionej roboty. Postać wyjątkowo smutna. Chyba nigdy nie zrozumiem tej całej nordyckiej mitologii, to dla mnie totalnie czarna magia, zupełnie jak kody CSS i HTMLe.
    Może nie taka decha, cycki jakie ma... a jak ma, to Dashi chętnie pozna :D

    OdpowiedzUsuń