poniedziałek, 8 czerwca 2015

Wojna wyzwala w nas to co najgorsze


Ares/Mars || Eliot Gott
Bardzo dużo || 18 lat 
Nikt nie wie || 1 września
Mitologia grecka || Monachium 

► Imię 
Na imię mu Eliot. Zwykłe imię dla niezwykłej osoby.
► Nazwisko
Jego obecne nazwisko to Gott, które znaczy po niemiecku Bóg. 
► Rasa 
Ares jest greckim bogiem wojny.
► Wygląd 

Eliot jest wysokim i dobrze umięśnionym brunetem o brązowych oczach. Na jego twarzy często widnieje wymuszony uśmiech. Swoim wyglądem przyciąga do siebie wiele dziewczyn. Przynajmniej on tak twierdzi.
 Charakter ◄

Chłodny i opanowany. Ale, gdy wpada w złość przestaje panować nad rządzą mordu. Chociaż często zachowuje się dwulicowo i oszukuje swych przeciwników to zawsze pozostaje lojalny wobec tych, którzy go spierają. Jako bóg zawsze starał się wspierać Spartan i Rzymian, którzy jako jedyni oddawali mu prawdziwą cześć. Czasami zachowuje się jak pięcioletni chłopiec z ADHD, wszędzie go pełno. Irytuje w ten sposób swoje najbliższe otoczenie.

 „Obawiają się go wrogowie, napiętnowany przez swojego ojca, uwielbiany przez Boginie miłości, czczony przez wojowników".

► Historia 
Dla nas Ziemia to miejsce życia, nasze wspólne królestwo, o które powinniśmy dbać. Natomiast dla Aresa jest tylko więzieniem. Po zakończeniu II wojny światowej Zeus dowiedział przez kogo została tak naprawdę rozpętana. A mianowicie przez naszego słodkiego boga wojny. Za karę postanowił zesłać go na ziemię, aby przez sto lat wiódł życie zwykłego człowieka. Rodząc się, dorastając i umierając. Dlatego pewnego majowego dnia, roku 1945, pojawił się na jednej ze zniszczonych ulic Berlina jako dorosły mężczyzna. W tym ciele przeżył jeszcze 52 lata, po czym umarł w samotności. 1 września 1997 roku znowu pojawił się na świecie jako człowiek w jednej z bawarskich rodzin. Gdy chłopiec poszedł do przedszkola jego matka - Eva - od razu zauważyła, że chłopiec przejawia skłonności sadystyczne. Szczególnie, gdy wpada w złość. Eliot rósł jak na drożdżach i zanim się rodzina się obejrzała poszedł do szkoły. Tu rodzice też nie mieli łatwo. Na zmianę biegali do dyrektora z powodu złego zachowania syna. Na dodatek urodził im się drugi syn, któremu nadali na imię Wilhelm. Gunter musiał więcej pracować, dlatego rzadko bywał w domu. Mały Willi naśladował we wszystkim Aresa, co rodzicom też na dobre nie wyszło. Po skończeniu podstawówki i gimnazjum ojciec postanowił, że przeprowadzą się do Polski. Bóg miał wtedy 17 lat, miał paczkę przyjaciół i wychowany jak Niemiec nie chciał opuszczać swojej ojczyzny. Jednak plany nie poszły po jego myśli i w maju 2014 roku rodzina Gott stanęła przed jedną z warszawskich kamienic. Tam Ares mieszka do dziś. Tam też spotkał też Afrodytę, którą od razu rozpoznał. Od niej dowiedział się, że bogowie z nieznanego powodu nie mogą wrócić do swoich światów. Eliot zbytnio się tym nie przejął, ponieważ i tak musi zostać na Ziemi jeszcze 30 lat.
► Moc 
Ares jako bóg wojny jest niezwykle sprawny fizycznie. Podczas różnych bijatyk, które wygrał jako człowiek nigdy nie walczył uczciwie. Wykonywał te same sztuczki jakich używał podczas wojny trojańskiego, no może mniej efektowne. Potrafi porozumiewać się z psami, wilkami, końmi i sępami. A także przemieniać się w jastrzębia.
► Zainteresowania 
Wolny czas spędza na trenowaniu sztuk walki, a tych zna na pęczki. Często też jeździ na deskorolce po ulicach Warszawy. A gdy nie możesz go nigdzie znaleźć to wiedz, że siedzi w Muzeum Wojska Polskiego. 
 Dodatkowe informacje 
➨ Ulubiony film: ,,Jak rozpętałem II wojnę światową". 
➨ Ulubiona piosenka: Sabaton - ,,Rise of evil".
➨ Potrafi wymienić wszystkich dyktatorów, od najstarszego do najmłodszego.
➨ Ulubiona potrawa: naleśniki z dżemem wiśniowym.
➨ Gra na gitarze i fortepianie.
➨ Zna pięć języków: niemiecki, polski, rosyjski, grecki i angielski. Normalnie człowiek renesansu... 
➨ Uzależniony od słodyczy. 
➨ Nimfoman.

4 komentarze:

  1. Ooooo znalazłam Kochanka Sam. Może jakiś wątek?

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolejny skłonny do satyryzmu, podobnie jak Flo :P I znów powtarzam: ADHD to całkiem przyjemna dolegliwość, polecam XD Naprawdę interesująca postać, zabierałam się do czytania niechętnie, a po chwili - o proszę. Nie spodziewałam się takiej historii Aresa, naprawdę mnie to zaintrygowało, gratuluję Ci pomysłu. Na pewno nigdy nie pomyślałabym, że Ares mógłby być Niemcem... ale w końcu Niemcy to samo zło xD (przepraszam, ja jestem tolerancyjna tak naprawdę, to tylko żarty). Z Tadashim się raczej nie dogadają, jednak gdyby Ares miał ochotę na wątek - zapraszam ;3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że ci się podoba :) A z Niemcami to mnie rozwaliłaś po całości :3

      Usuń